Invisible Clan

Nie gram bo jak mysle o tym ze mam czekac zasze pol godziny az sie wszyscy zejda pozniej pol godziny zeby sobie chojem pomachali i zebysmy zaczeli grac a po 5 minutach ktos wystrzeli w guzik restartu i powie ze mu neta odcielo albo cos w tym stylu to ja dziekuje.
Do tego po tych wszystkich oczekiwaniach i moze 2 grach jest godzina po 20 kiedy stary dzwoni i musze spadac zeby starsza sobie z nim pogadala.
Niestety w anglii jest tylko godzina wczesniej a nie 3.

Taki plan mi sie nie usmiecha...


Tak wogole to sa ludzie do tej doty ?? Mam na mysli ze np. ide w piatek do empiku po W3+TFT, wracam z miasta instaluje i cos gramy

4RV3 napisał:

Idź w piątek do monopola kup gin tonic i sie napierdol grając na priacie bo klanu tu nie zmontujesz ale na ggc zawsze można zagrać

Albo:
- Żubrówka + Sok Jabłkowy
- Piwo + Chipsy
- Wódka + Popita 

ja chyba wrócę do nauki gry na gicie.. lepsze to niż komputer, bo komputerem już rzygam

to trochę tak, jakby Andrzej napisał:

Kalisto jedna prośba - przestań pirdolić w każdym topicu o życiu. Rozumiem, że jesteś lifem i że jest to Twoje główne życie, ale to już jest korwa nudne i aż człowiekowi odechciewa się czytać co napisałeś, przez co można ominąć ciekawe rzeczy wciśnięte między motywy z życia wzięte Polecam założenie oddzielnego topicu o tytule "moje życie" i pisanie tam o problemach ze stawaniem kutasa, które Ciebie męczą.

takie forum xD

Kalisto
Mialem rekolekcje i ksiadz mowil ze niemozna tak tego


Nudno bo korwa jak ja nie napisze czegos na tym jebanym forum to prawie nikt nic nie pisze do chuja...

Musze sobie jebnac test na IQ sprawdzic czy jeszcze sie lapie na norme bo jak nie to trzeba bedzie pocwiczyc

Co do alkocholi to kurwy mi nie sprzedadza
Ten Gin to nie jest cos ala Martini ??

Z tym wowem to ja pierdole... dobra wow jest spoko na pewnym etapie ale w end game jebac te bg i inne choje..
Dawjny na to ze horda idzie ujebac Arthasa bo byl zly i gra na L2S, jak wejda do insty to chuja im zrobisz bo juz ty nie wejdziesz do ich insty...

Zjebane w choj i L2 ma ta przewage bo pod tym baiumem czy czyms sie ponapierdalasz.
Jezeli lubisz farmic to tak WoW jest pr0.

Andrzej napisał:

hehe no widzisz Armetis, ludzie sie przeistoczyli w nie-graczy

Tego nie mówiłem. Gram cały czas tylko dote ciężko zamontować dlatego znalazłem sobie clan QW i mam przynajmniej zajęcie codziennie po 22.

armeits raczej watpie, ze zorganizujesz jakas ekipe na co kolwiek z ludzi na tym forum

btw o wow'ie g wiesz, nie grales na globalu w l2 tez na globalu nie grales, wiec nie masz co porownywac, w l2 od 0 do 80 farmic trzeba, a wow'ie questowe itemy wystarczaj na spokojne lvlowanie

poza tym w kazdym mmo trzeba czasem farmic, ale nie kojarze wiekszego farmu niz w lineage, no na serverach gdzie jest x4000, to farmic nie trzeba

nie chce byc zbyt nie mily, ale nie grajac w cos nie wiele o tym wiesz, ja sam nie jestem jakims omnibusem

dobra choj, choj, pizda, choj koniec o wow'ach srowach, llajnejdżach srinejdżach

dla was jedyna wspolna gra to dota, a skoro nic w tej sprawie wam nie wychodzi (chodzi o jakas organizacje grupy a nie ggc od czasu, do czsu; watpliwosci w wasze skille nie moge miec, bo ich nie znam)

btw rage juz prawie w nic nie gra, blake to w ogole 'zniknal', na forum nie pamietam kiedy byl ostatnio, reszta, to albo nie ma czasu, albo woli co innego, no trudno

ogolna rada - czekamy na l3 ktory moze sie ukarze w tym stuleciu